Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
że jestem na dobrej stopie z okupantem"), wyrazistą aluzją zadeklarował swoje zaangażowanie w podziemiu.
Nie zauważył nawet, jak to się stało, że wychodząc po godzinie z księgarni miał pod pachą dwa pachnące spalenizną (pamiątka po wrześniowym pożarze składów księgarni) tomiki wierszy, a u boku zażyłego przyjaciela. Szli pieszo, gadając. On sypał nazwiskami znanymi Jerzemu z okładek czytanych książek. O autorach mówił "Janek" czy "Jurek" w sposób zatrzymujący dech w piersiach. Jerzy wspomniał mu jeszcze o Ahlgrimie i jego pamiętniku. Teraz on zainteresował się żywiej.
- Może by to jakoś wykorzystać? - bąknął "odsłaniając się" Jerzemu w rewanżu za jego dekonspirującą deklarację. Szli wyludnionymi
że jestem na dobrej stopie z okupantem"), wyrazistą aluzją zadeklarował swoje zaangażowanie w podziemiu.<br>Nie zauważył nawet, jak to się stało, że wychodząc po godzinie z księgarni miał pod pachą dwa pachnące spalenizną (pamiątka po wrześniowym pożarze składów księgarni) tomiki wierszy, a u boku zażyłego przyjaciela. Szli pieszo, gadając. On sypał nazwiskami znanymi Jerzemu z okładek czytanych książek. O autorach mówił "Janek" czy "Jurek" w sposób zatrzymujący dech w piersiach. Jerzy wspomniał mu jeszcze o Ahlgrimie i jego pamiętniku. Teraz on zainteresował się żywiej.<br>- Może by to jakoś wykorzystać? - bąknął "odsłaniając się" Jerzemu w rewanżu za jego dekonspirującą deklarację. Szli wyludnionymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego