Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
mikrofonach na korytarzu nie wiedział nic pewnego. Dobrze więc postąpił, zmuszając Cienia, by go przemocą wepchnął do windy - zawszeć to jakiś ślad pozostanie, poszlaka, jasny pozór niedobrowolności.
Co dalej? Prędzej czy później ich znajdą, to nie ulega wątpliwości. Pytanie jednak: jak zareaguje wówczas Marina i ten Cień? Marina się praktycznie sypała, mogła postąpić tak, mogła postąpić na odwrót - znowu stała pomiędzy atraktorami. Cień natomiast - o nim Nicholas nie wiedział nic prócz tego, że Marina wołała nań Vittorio, i że ów Vittorio zdawał się istotnie dbać o jej bezpieczeństwo i w pewnym zakresie słuchać się jej. W każdym razie przynajmniej na tyle
mikrofonach na korytarzu nie wiedział nic pewnego. Dobrze więc postąpił, zmuszając Cienia, by go przemocą wepchnął do windy - zawszeć to jakiś ślad pozostanie, poszlaka, jasny pozór niedobrowolności. <br>Co dalej? Prędzej czy później ich znajdą, to nie ulega wątpliwości. Pytanie jednak: jak zareaguje wówczas Marina i ten Cień? Marina się praktycznie sypała, mogła postąpić tak, mogła postąpić na odwrót - znowu stała pomiędzy atraktorami. Cień natomiast - o nim Nicholas nie wiedział nic prócz tego, że Marina wołała nań Vittorio, i że ów Vittorio zdawał się istotnie dbać o jej bezpieczeństwo i w pewnym zakresie słuchać się jej. W każdym razie przynajmniej na tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego