Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
tak kapitalnie śpiewa. Oraz: Gdzie się pani ten głos mieści? - Ja to robię z serca - odpowiada. Ja, osoba kuchenna Pani Lutka zawsze bała się wszystkiego. To się wzięło z przedszkola, ze straszenia milicjantem. Że zamkną w piwnicy, gdzie kapie zimna woda. No i przeszło. Po tych eliminacjach. - Czyś ty Lutka szalona - pytał mąż - skończyłaś czterdziestkę i chcesz śpiewać? Zawiózł jednak do telewizji. Jak zobaczyła ten tłum dzieci! Też sobie powiedziała: Lutka, ty wracaj do domu. - Oj, niech pani zostanie - namawiała szczupła, dobrze ubrana dziewczyna, która też przyjechała śpiewać. Kiedy dostała do wypełnienia bumażkę, wpisała nazwisko panieńskie, wiek zaniżyła jakieś dwa lata
tak kapitalnie śpiewa. Oraz: Gdzie się pani ten głos mieści? - Ja to robię z serca - odpowiada. Ja, osoba kuchenna Pani Lutka zawsze bała się wszystkiego. To się wzięło z przedszkola, ze straszenia milicjantem. Że zamkną w piwnicy, gdzie kapie zimna woda. No i przeszło. Po tych eliminacjach. - Czyś ty Lutka szalona - pytał mąż - skończyłaś czterdziestkę i chcesz śpiewać? Zawiózł jednak do telewizji. Jak zobaczyła ten tłum dzieci! Też sobie powiedziała: Lutka, ty wracaj do domu. - Oj, niech pani zostanie - namawiała szczupła, dobrze ubrana dziewczyna, która też przyjechała śpiewać. Kiedy dostała do wypełnienia bumażkę, wpisała nazwisko panieńskie, wiek zaniżyła jakieś dwa lata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego