Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
tym całym zaniedbaniu jest godność. Po co? I tak na więcej mnie nie stać. Nikogo nigdy nie było stać na więcej. Matka w Katowicach zostawiła same długi. Córka zapala papierosa. Potem drugiego. Przed śmiercią zabraniali jej palić. Córka przemycała czasem jednego. Teraz za każdą wizytą popalą sobie. "Matka pali jak szalona". Istotnie - papieros wetknięty w ziemię pali się intensywnie, szybciej niż w ustach córki. W końcu matka czeka tu całymi dniami, a może i nocą. Teraz pali jak komin. Nie przejmuje się raczej moją wizytą. Pali. Córka zaprasza mnie na kamienną płytę sąsiedniego grobu.

Odmawiam. Postoję. Włodek nie lubi tych wizyt
tym całym zaniedbaniu jest godność. Po co? I tak na więcej mnie nie stać. Nikogo nigdy nie było stać na więcej. Matka w Katowicach zostawiła same długi. Córka zapala papierosa. Potem drugiego. Przed śmiercią zabraniali jej palić. Córka przemycała czasem jednego. Teraz za każdą wizytą popalą sobie. "Matka pali jak szalona". Istotnie - papieros wetknięty w ziemię pali się intensywnie, szybciej niż w ustach córki. W końcu matka czeka tu całymi dniami, a może i nocą. Teraz pali jak komin. Nie przejmuje się raczej moją wizytą. Pali. Córka zaprasza mnie na kamienną płytę sąsiedniego grobu.<br> &lt;page nr=151&gt;<br> Odmawiam. Postoję. Włodek nie lubi tych wizyt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego