talerzy, Romek przynosił czyste i rozkładał je po stołach. Wkrótce Henek i Adaś uciekli na swoje rewiry, Teodor poszedł do kuchni po zamówione potrawy - na rewirze pozostał sam Romek. W pierwszej chwili nie wiedział, czy odbierać zamówienia i od których gości, czy sprzątać naczynie i z których stołów najpierw miał szaloną ochotę drapnąć z tego zatraconego rewiru, jednakowoż uległ prośbie Teodora i został. Ponieważ nie widział, jakie potrawy są zamówione, więc wszędzie dawał jednakowe nakrycia do mięsa. Potem szedł od jednego stołu do drugiego, tłumaczył gościom, że jego poprzednik uciekł, spisywał zamówienia na bloczku, przynosił je hurtownie, rozdawał i znów sprzątał