Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
lamp sędziwych liże je poświata
A ogniem trzęsie nie wiatr, lecz milczenie.


II

BAWOŁY
Więc w śmiech się uciec? Gonią na bawołach,
W przyłbice twarze związali jak w kamień,
I to co ujrzysz, to następowanie
Ściany, gdzie tylko u zwierząt są czoła.

Wreszcie wytropią. Zamkną cię dokoła,
Poczujesz żeber wątłych szalowanie,
I śmiech powróci: że liczyłeś na nie,
Jak Bóg naiwny - na klatkę kościoła.

A oni zejdą. Będą paść bawoły,
Klepać po pyskach, przysposabiać troki,
Kuchnię sprowadzą, objuczą nią stoły...

I ty tam siądziesz. O, znowu wesoły,
Za ucho zatkniesz gałązkę jemioły...
Bo śmiech to oręż. Lecz nie śmiech wysoki!


III
lamp sędziwych liże je poświata<br>A ogniem trzęsie nie wiatr, lecz milczenie.<br><br><br>II<br><br>&lt;tit&gt;BAWOŁY&lt;/&gt;<br>Więc w śmiech się uciec? Gonią na bawołach,<br>W przyłbice twarze związali jak w kamień,<br>I to co ujrzysz, to następowanie<br>Ściany, gdzie tylko u zwierząt są czoła.<br><br>Wreszcie wytropią. Zamkną cię dokoła,<br>Poczujesz żeber wątłych szalowanie,<br>I śmiech powróci: że liczyłeś na nie,<br>Jak Bóg naiwny - na klatkę kościoła.<br><br>A oni zejdą. Będą paść bawoły,<br>Klepać po pyskach, przysposabiać troki,<br>Kuchnię sprowadzą, objuczą nią stoły...<br><br>I ty tam siądziesz. O, znowu wesoły,<br>Za ucho zatkniesz gałązkę jemioły...<br>Bo śmiech to oręż. Lecz nie śmiech wysoki!<br><br><br>III
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego