Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
daję słowo.
- Nie mogę was jeszcze wypisać - rzekł Garraud.
A kiedy ruszyliśmy w dalszy obchód, powiedział do mnie znacząco:
- Oni wszyscy symulują zdrowych, przekona się pan.
Z pawilonu zachodniego dobiegł brzęk tłuczonych szyb i dzikie wrzaski jakiegoś szaleńca. Zbliżyłem się do okna. Za kratami pawilonu dostrzegłem dwóch barczystych pielęgniarzy, którzy szamotali się z pacjentem. Miał pokrwawioną twarz i wydzierał się wniebogłosy:
- Ty jesteś Obersturführer Krone! Poznaję cię Ratunku!
Adler odciągnął mnie od okna:
- Chodźmy, chodźmy... Profesor chce oprowadzić pana po oddziale kobiecym.
Weszliśmy po schodach na trzecie piętro. W jednej z sal grupa kobiet śpiewała półgłosem "Quand nous chanterons le temps de
daję słowo.<br>- Nie mogę was jeszcze wypisać - rzekł Garraud.<br>A kiedy ruszyliśmy w dalszy obchód, powiedział do mnie znacząco:<br>- Oni wszyscy symulują zdrowych, przekona się pan.<br>Z pawilonu zachodniego dobiegł brzęk tłuczonych szyb i dzikie wrzaski jakiegoś szaleńca. Zbliżyłem się do okna. Za kratami pawilonu dostrzegłem dwóch barczystych pielęgniarzy, którzy szamotali się z pacjentem. Miał pokrwawioną twarz i wydzierał się wniebogłosy:<br>- Ty jesteś Obersturführer Krone! Poznaję cię Ratunku!<br>Adler odciągnął mnie od okna:<br>- Chodźmy, chodźmy... Profesor chce oprowadzić pana po oddziale kobiecym.<br>Weszliśmy po schodach na trzecie piętro. W jednej z sal grupa kobiet śpiewała półgłosem "&lt;foreign&gt;Quand nous chanterons le temps de
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego