zwariować!<br> LEON<br>Mamo, mamo! To te przeklęte robótki i narkotyki, to morfina z wódką! Czemuż nie miałem dość siły, aby cię od tego wstrzymać?! Sam pomagałem ci w tym, bo nie miałem serca ci odmówić. Boże, Boże - jak wszystko się mści okropnie w tym życiu!<br> Dzwonek. Komuś otwierają drzwi, jakieś szamotanie się: wpada do salonu Lucyna Beer<br> LUCYNA<br>Leon, Leon! Ja nie mogłam już! Tydzień u mnie nie byłeś. Dowiedziałam się nareszcie, jaki jest twój adres. A - to twoja matka pewnie. Ja ją przeproszę, ja wyjdę za ciebie za mąż. Ja ciebie jednego tylko kocham. Pani, to jest ostatnia, jedyna moja miłość