dreszcze. Nie wierzę w technologiczne satori. Nie wierzę w żaden interes, w którym trzeba zapłacić własnym człowieczeństwem. <br><br>Jeśli ktoś myśli, że transhumanizm to tylko kolejna z przelotnych mód New Age, która ma małe szanse opuszczenia kulturowego getta, jest w błędzie. Na czele World Transhumanist Association stoi dr James J. Hughes, szanowany amerykański wykładowca polityki zdrowotnej, autor popularnej książki "Obywatel Cyborg", w której głosi "miękką" odmianę transhumanizmu, zwaną przez siebie "transhumanizmem demokratycznym". Ale nawet nie wsparcie autorytetów jest tu najważniejsze, lecz inercja nauk przyrodniczych, niczym lodołamacz miażdżąca kolejne przeszkody i tabu w dziedzinie genetyki, biofizyki czy cybernetyki. Tego procesu się nie zatrzyma