zbyt słaby, że wreszcie ulegnie. Jowita od początku jednak zachowywała się inaczej, niż zwykle. Była poważna, rzeczowa. Wtedy pokazała mu te zdjęcia. Oczywiście starannie je wybrała, nie pokazując najdrastyczniejszych. Ale i to wystarczyło, aby Marcin przeraził się.<br><q>- Zrobił je "Doktor" bez mojej wiedzy</> - powiedziała krótko, uprzedzając pytania. <q>- Od jakiegoś czasu szantażuje i mnie, i tych facetów, że to wszystko opublikuje. Musisz mi pomóc. Skontaktujesz się z nimi niby w imieniu "Doktora" i powiesz, że jesteś pośrednikiem transakcji: oni dają określoną gotówkę, a "Doktor" w zamian za to oddaje wszystkie negatywy i kasety, i na zawsze się od nich odczepia. Tobie uwierzą