Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
W domu nie znajdzie pan żadnego mojego zdjęcia w stroju z epoki. Strach i trema były nie do pokonania. Teraz też się boję. Może nawet bardziej niż wtedy. Mam więcej do stracenia.

Nie czerpie pani przyjemności z grania?

Praca na planie nie ma nic wspólnego z zabawą. To ciężka, samotna szarpanina z własnymi lękami, ułomnościami, kompleksami. Przyjemność rodzi się dopiero potem, kiedy konfrontuje się efekty z tym, co się chciało osiągnąć. Świadomość, że mogłabym być oceniana przez publiczność już na etapie prób albo w czasie realizacji, paraliżuje mnie. Dlatego między innymi nie mam odwagi występować w teatrze. Zawsze jestem pierwszym widzem
W domu nie znajdzie pan żadnego mojego zdjęcia w stroju z epoki. Strach i trema były nie do pokonania. Teraz też się boję. Może nawet bardziej niż wtedy. Mam więcej do stracenia.<br><br>Nie czerpie pani przyjemności z grania?<br><br>Praca na planie nie ma nic wspólnego z zabawą. To ciężka, samotna szarpanina z własnymi lękami, ułomnościami, kompleksami. Przyjemność rodzi się dopiero potem, kiedy konfrontuje się efekty z tym, co się chciało osiągnąć. Świadomość, że mogłabym być oceniana przez publiczność już na etapie prób albo w czasie realizacji, paraliżuje mnie. Dlatego między innymi nie mam odwagi występować w teatrze. Zawsze jestem pierwszym widzem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego