Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
na mnie! - zaśmiewała się do rozpuku, a Konrad, nie zważając na nic, porwał swojego kodaka i szybko nim trzaskał, obchodząc ją ze wszystkich stron i starannie dobierając ujęcia.
Tymczasem Aurelia otworzyła raz jeszcze album - na tej stronie, gdzie było zdjęcie jej dziadka. Przez dłuższą chwilę wpatrywała się w fotografię wesołej, szczerej twarzy o jasnym czole. Zdawało się jej, że odnajduje w tej twarzy podobieństwo do rysów własnego ojca. Kryło się chyba w kształcie nosa i podbródka, i może w ogóle byłoby łatwiejsze do uchwycenia, gdyby mogła sobie wyobrazić ojca z wyrazem szczerej wesołości. Ale nie mogła.
Nigdy go takim nie widziała
na mnie! - zaśmiewała się do rozpuku, a Konrad, nie zważając na nic, porwał swojego kodaka &lt;page nr=81&gt; i szybko nim trzaskał, obchodząc ją ze wszystkich stron i starannie dobierając ujęcia.<br>Tymczasem Aurelia otworzyła raz jeszcze album - na tej stronie, gdzie było zdjęcie jej dziadka. Przez dłuższą chwilę wpatrywała się w fotografię wesołej, szczerej twarzy o jasnym czole. Zdawało się jej, że odnajduje w tej twarzy podobieństwo do rysów własnego ojca. Kryło się chyba w kształcie nosa i podbródka, i może w ogóle byłoby łatwiejsze do uchwycenia, gdyby mogła sobie wyobrazić ojca z wyrazem szczerej wesołości. Ale nie mogła.<br>Nigdy go takim nie widziała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego