Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
dłoni... a rozgryźć was nie mogę już od dwóch lat.
- Po co mnie rozgryzać?! - zawołałem zaniepokojony. - Przecież mnie dobrze znacie! Zawsze mówię to, co myślę! Co jeszcze chcecie wiedzieć?
- Nic, nic - odparł z rezygnacją i podniósł szklankę. - Wasze zdrowie, Piszczyk.
Niestety, nie znalazłem w jego tonie oczekiwanego oddźwięku na mój szczery wybuch. Był ciągle czujny. Wypiłem też piwo i szukałem jeszcze słów, które by może lepiej oddały mój nastrój tego wieczoru i przekonały go ostatecznie, gdy nagle odczułem silne parcie na pęcherz. Tego piwa wypiłem przeszło pół litra. W tej samej chwili ramię Wychówny oparło się o moje ramię.
- Przepraszam na
dłoni... a rozgryźć was nie mogę już od dwóch lat.<br>- Po co mnie rozgryzać?! - zawołałem zaniepokojony. - Przecież mnie dobrze znacie! Zawsze mówię to, co myślę! Co jeszcze chcecie wiedzieć?<br>- Nic, nic - odparł z rezygnacją i podniósł szklankę. - Wasze zdrowie, Piszczyk.<br>Niestety, nie znalazłem w jego tonie oczekiwanego oddźwięku na mój szczery wybuch. Był ciągle czujny. Wypiłem też piwo i szukałem jeszcze słów, które by może lepiej oddały mój nastrój tego wieczoru i przekonały go ostatecznie, gdy nagle odczułem silne parcie na pęcherz. Tego piwa wypiłem przeszło pół litra. W tej samej chwili ramię Wychówny oparło się o moje ramię.<br>- Przepraszam na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego