zabiegi, by zmienić jak najwięcej franków na funty i dolary.<br>W myśl nie pisanej umowy wszystkie franki były "do pozostawienia" w Coke. Wyjątek stanowiła przedostatnia wyprawa, kiedy Robert, namówiony przez madame, Verey, poszedł grać i wyciągnął z rulety ponad dwieście tysięcy. Nawet po zostawieniu pani stu tysięcy "na pamiątkę za szczęśliwą rączkę coś tam w powrotnej drodze w Brukseli zamienili na dolarowy metal.<br>Kelner, pochylony, z marzycielską troskliwością wysłuchiwał dezyderatów Kolumba, który uwzględniając tęsknoty kulinarne Roberta, dysponował nie zasięgając rady Jagiełły. Tę metodę stosował zawsze, od kiedy przekonał się, że po zawiłych zamówieniach uczestników biesiady ze strony Jagiełły padał stale stanowczy