porządku. W sposób oczywisty musieli oni zakładać, iż porządek niegdyś istniał, a dopiero później się wypaczył, splątał, zaprzepaścił i zaczeluścił, na skutek czego niezbędne stało się jego przywrócenie.<br> I tu natrafiamy - podążając tropem rewizjonistów - na ogromną trudność; wydawałoby się, że nie ma w całej antropologii kultury czegoś oczywistszego niż mit szczęśliwego początku, utraconego raju, do którego za wszelką cenę pragniemy powrócić. Wszystko jest dobrze, jeśli ów złoty wiek, który jest nam wzorcem, jest zarazem bezpiecznie oddalony w czasie - rewizjoniści jednak takim ułatwieniem nie dysponowali, stąd też nie mogli dokładnie opisać owego porządku, który chcieliby przywracać.<br> Czym dla Majów, Inków i Azteków