Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
podziemnymi korytarzami".

5
Marsjanin wolnym, majestatycznym krokiem schodził z góry zamkowej ku jezioru. Jego biała furażerka raz ukazywała się w świetle, to znowu ginęła, zapadała w cień. Dwaj detektywi posuwali się skuleni jak psy gończe: z głowami wtulonymi w ramiona, z nosami przy samej niemal ziemi, z oczami wbitymi w szczudłowatą postać Marsjanina.
Zbliżali się do skrzyżowania.
-Ciekaw jestem, gdzie on pójdzie? - szepnął rozgorączkowany Mandżaro.
Paragon wzruszył ramionami
- Jeżeli do domu, to wpadł.
- A jeżeli zaraz odjedzie tym swoim gratem? - To mu
poprzebijamy opony.
Tymczasem Marsjanin skręcił w stronę przystani. Po drodze zatrzymał się przy kiosku "Ruchu". Chłopcy śledzili go bacznie
podziemnymi korytarzami".<br><br>5<br>Marsjanin wolnym, majestatycznym krokiem schodził z góry zamkowej ku jezioru. Jego biała furażerka raz ukazywała się w świetle, to znowu ginęła, zapadała w cień. Dwaj detektywi posuwali się skuleni jak psy gończe: z głowami wtulonymi w ramiona, z nosami przy samej niemal ziemi, z oczami wbitymi w szczudłowatą postać Marsjanina.<br>Zbliżali się do skrzyżowania.<br> -Ciekaw jestem, gdzie on pójdzie? - szepnął rozgorączkowany Mandżaro.<br>Paragon wzruszył ramionami &lt;page nr=201&gt;<br> - Jeżeli do domu, to wpadł.<br> - A jeżeli zaraz odjedzie tym swoim gratem? - To mu<br>poprzebijamy opony.<br>Tymczasem Marsjanin skręcił w stronę przystani. Po drodze zatrzymał się przy kiosku "Ruchu". Chłopcy śledzili go bacznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego