Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.30 (25)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ciał i przeraźliwe jęki rannych - tak wyglądała wczoraj jedna z głównych ulic Jerozolimy.
W centrum miasta wysadził się zamachowiec-samobójca. Co najmniej 10 osób zginęło, kilkadziesiąt jest poważnie rannych. Terrorysta wsiadł do autobusu, w którym było pełno ludzi jadących do pracy. Zdetonował ładunek w chwili, gdy pojazd przejeżdżał koło rezydencji szefa izraelskiego rządu Ariela Szarona.
Autobus złożył się wpół i uwięził pasażerów. Ratownicy próbowali uwolnić błagających o pomoc ludzi. Ci, którzy nie zginęli od razu, konali w długich męczarniach. - To był prawdziwy koszmar. W powietrzu unosił się zapach krwi - opowiadał świadek tragedii Stephane Shushan.
Do zamachu przyznała się terrorystyczna organizacja "Brygady
ciał i przeraźliwe jęki rannych - tak wyglądała wczoraj jedna z głównych ulic &lt;name type="place"&gt;Jerozolimy&lt;/&gt;.<br>W centrum miasta wysadził się zamachowiec-samobójca. Co najmniej 10 osób zginęło, kilkadziesiąt jest poważnie rannych. Terrorysta wsiadł do autobusu, w którym było pełno ludzi jadących do pracy. Zdetonował ładunek w chwili, gdy pojazd przejeżdżał koło rezydencji szefa izraelskiego rządu &lt;name type="person"&gt;Ariela Szarona&lt;/&gt;.<br>Autobus złożył się wpół i uwięził pasażerów. Ratownicy próbowali uwolnić błagających o pomoc ludzi. Ci, którzy nie zginęli od razu, konali w długich męczarniach. &lt;q&gt;- To był prawdziwy koszmar. W powietrzu unosił się zapach krwi&lt;/&gt; - opowiadał świadek tragedii &lt;name type="person"&gt;Stephane Shushan&lt;/&gt;.<br>Do zamachu przyznała się terrorystyczna organizacja &lt;name type="org"&gt;"Brygady
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego