Kapłanów (wszystkie - mordercze), chór Szlachty w katedrze, Głosów w lochach - Hrabia, słuchacz, jest wobec nich bezradny, można je tylko słyszeć, a nawet "kto rozpozna, jakie uczucie w głosach tysiąców?". Raz tylko, w obozie rewolucjonistów, będzie to chór Duchów Dobrych - dawnych, pokonanych obrońców kościoła. Nie zidentyfikowany głos tłumu pojawia się, narasta (szemrania, szumy, wrzaski, krzyki, z których uformuje się grom) w ostatniej części opisowej.<br>Wciąż pojawiają się także jakieś indywidualne Głosy z zewnątrz, ważne dla akcji, osaczają Henryka. Głos Marii wzywa go z okna, a pod koniec dramatu słyszy go z zaświatów i relacjonuje ojcu Orcio; w "domu wariatów" słychać straszne głosy