odpowiadają Lityński, Jedynak, Rudy. Wszyscy jednak potwierdzają, że Buzek i Krzaklewski od lat darzą się absolutnym zaufaniem i przyjaźnią. Profesor jest jedną z niewielu osób, z których zdaniem liczy się przewodniczący NSZZ "Solidarność" i lider AWS.<br>- To nasz wielki autorytet - mówi Adam Jawor, rzecznik prasowy regionu śląsko-dąbrowskiego. Buzek, pozostający szeregowym członkiem "Solidarności", wiele razy pomagał jej władzom w sytuacjach kryzysowych, ale odmawiał zajmowania jakichkolwiek stanowisk. Nie tylko związkowych: nie przyjął np. funkcji wojewody. Postanowił natomiast kandydować do Sejmu w 1991 r., lecz nie uzyskał potrzebnej liczby głosów. - Nie jest typem człowieka, który obieca, że naprawi chodnik na ulicy, żeby ludzie