Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
boleśniej niż inni.
- W taki deszcz na pewno nikt tam nie siedzi, więc na razie możemy się nie
denerwować - przecięła sprawę Pestka. - Pójdziemy, jak przestanie lać, i jeśli
się zjawi, przemówimy mu do rozumu.
- Dobrze - zgodził się Marian. - Ale my będziemy mogli dopiero po południu.
Pestka uznała, że nic nie szkodzi, zaraz po deszczu wybierze się na wyspę z
Ulą i tam na chłopców poczekają. Tak więc wszystko zostało omówione i dziewczynka
wdrapała się z powrotem na okno.
- Powiedzcie Uli, że zaraz do niej przyjdę.
Kiwnęli głowami na znak, że powiedzą, i wyszli spod kasztana na deszcz. Szli
teraz wiejską drogą
boleśniej niż inni.<br> - W taki deszcz na pewno nikt tam nie siedzi, więc na razie możemy się nie <br>denerwować - przecięła sprawę Pestka. - Pójdziemy, jak przestanie lać, i jeśli <br>się zjawi, przemówimy mu do rozumu.<br> - Dobrze - zgodził się Marian. - Ale my będziemy mogli dopiero po południu.<br> Pestka uznała, że nic nie szkodzi, zaraz po deszczu wybierze się na wyspę z <br>Ulą i tam na chłopców poczekają. Tak więc wszystko zostało omówione i dziewczynka <br>wdrapała się z powrotem na okno.<br> - Powiedzcie Uli, że zaraz do niej przyjdę.<br> Kiwnęli głowami na znak, że powiedzą, i wyszli spod kasztana na deszcz. Szli <br>teraz wiejską drogą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego