nie dlatego, żeby Violet mu się nie podobała. Przeciwnie, wprawdzie nie interesował się dotąd dziewczynami, ale jak dotychczas była to najładniejsza dziewczyna, jaką spotkał. Szereg razy sam upominał się surowo, stwierdziwszy, że jednak patrzy na nią z przyjemnością i zainteresowaniem, które powinien zwracać w inną stronę. Ale ostatecznie, nikomu nie szkodziło, ani nie wywoływało żadnych konsekwencji, że czasem spoglądał na linię jej kolana, najchętniej na linię łydki i tylnej części stawu kolanowego, podobała mu się również bosa stopa, względnie pomagał jej szczotkować i zaplatać włosy, przyjemne w dotyku i kolorze. Właściwie było to kilka kolorów, bo poszczególne pasemka trochę się różniły