Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
wódkę. Mimo konkurencji nocnych sklepów, to wciąż jeszcze działa. Może ze względu na takich sentymentalnych tradycjonalistów jak Szczęsny.
Szczęsny tymczasem stawiał kokieteryjny opór.
- Nie, ja nie mogę...
- A to dlaczego? Zawsze mogłeś...
- Tak, ale teraz muszę dbać o reputację. Zamierzam w tym rok dostać literacką nagrodę Łódzkiego Tygla! To kupa szmalu - dodał rozmarzonym głosem.
- A za co chcesz tę nagrodę?
- Jak to? - W jego głosie słychać było szczere zdziwienie. - Za moją wiekopomną poezję!
- Ale przecież...
- Wiem, wiem! Jesteście ludźmi małej wiary! Istotą mojej poezji jest to, że nie wikła się ona w słowa, w tę brudną materialną magmę symboli. Czasem, co
wódkę. Mimo konkurencji nocnych sklepów, to wciąż jeszcze działa. Może ze względu na takich sentymentalnych tradycjonalistów jak Szczęsny.<br>Szczęsny tymczasem stawiał kokieteryjny opór.<br>- Nie, ja nie mogę...<br>- A to dlaczego? Zawsze mogłeś...<br>- Tak, ale teraz muszę dbać o reputację. Zamierzam w tym rok dostać literacką nagrodę Łódzkiego Tygla! To kupa szmalu - dodał rozmarzonym głosem.<br>- A za co chcesz tę nagrodę?<br>- Jak to? - W jego głosie słychać było szczere zdziwienie. - Za moją wiekopomną poezję!<br>- Ale przecież...<br>- Wiem, wiem! Jesteście ludźmi małej wiary! Istotą mojej poezji jest to, że nie wikła się ona w słowa, w tę brudną materialną magmę symboli. Czasem, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego