Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Wędrowali ludzie szarzy:
"Mów, czy dobrze ci się marzy,
I czy w oku pełnem krwi,
Mocno jeszcze bezmiar tkwi?..."

I pytali się przechodnie,
Czy mi wisieć dość wygodnie,
I dlaczego zbyt szyderczy,
Język uschły z ust mi sterczy...

A ja wiszę, wiszę tak,
Kołysany w przód i wspak,
Przerzucony, niby szmat
Tego świata - w inny świat.

Przychodzili ludzie prości,
Żegnający mnie w cichości,
Wędrowali, wędrowali,
Szli z oddali do oddali.

Ktoś nieznany, ktoś mi drogi,
Ucałował moje nogi,
Co niepomne ziemskich dróg,
Przestąpiły jakiś próg.



PIOSENKA ŻOŁNIERSKA
Gdy padnie słowo "Ojczyzna",
Wierny odpowie głos,
I odmłodnieje siwizna,
I odmłodnieje los.

Nad
Wędrowali ludzie szarzy:<br>"Mów, czy dobrze ci się marzy,<br>I czy w oku pełnem krwi,<br>Mocno jeszcze bezmiar tkwi?..."<br><br>I pytali się przechodnie,<br>Czy mi wisieć dość wygodnie,<br>I dlaczego zbyt szyderczy,<br>Język uschły z ust mi sterczy...<br><br>A ja wiszę, wiszę tak,<br>Kołysany w przód i wspak,<br>Przerzucony, niby szmat<br>Tego świata - w inny świat.<br><br>Przychodzili ludzie prości,<br>Żegnający mnie w cichości,<br>Wędrowali, wędrowali,<br>Szli z oddali do oddali.<br><br>Ktoś nieznany, ktoś mi drogi,<br>Ucałował moje nogi,<br>Co niepomne ziemskich dróg,<br>Przestąpiły jakiś próg.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PIOSENKA ŻOŁNIERSKA&lt;/&gt;<br>Gdy padnie słowo "Ojczyzna",<br> Wierny odpowie głos,<br>I odmłodnieje siwizna,<br> I odmłodnieje los.<br><br>Nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego