Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
pani sto złotych". A ja mu: "Choćby i dwieście, nic z tego". "Dam trzysta, niech się pani namyśli. " I tak podbijał, aż ona go za rękę złapała: "Panie mecenasie, przecież to nie brylant, to tylko sznurek!" "Przepraszam on do niej - przepraszam, pani Zosieńko, skoro takie jest pani życzenie, to ten sznurek jest dla mnie brylantem. " Co za dzikie ludzie... Chłopak w wojsku, to im urżnij kawałek, bo mają pieniądze! A już ta pańska... - bezwstydna, zupełnie bezwstydna! Niewarta żeby o niej tyle gadać.
Tak długo Szamotulska nigdy jeszcze nie mówiła. Zrobiła się, widać, rozmowniejsza, sława język jej rozwiązała - i ta chciwość ludzka
pani sto złotych". A ja mu: "Choćby i dwieście, nic z tego". "Dam trzysta, niech się pani namyśli. " I tak podbijał, aż ona go za rękę złapała: "Panie mecenasie, przecież to nie brylant, to tylko sznurek!" "Przepraszam on do niej - przepraszam, pani Zosieńko, skoro takie jest pani życzenie, to ten sznurek jest dla mnie brylantem. " Co za dzikie ludzie... Chłopak w wojsku, to im urżnij kawałek, bo mają pieniądze! A już ta pańska... - bezwstydna, zupełnie bezwstydna! Niewarta żeby o niej tyle gadać.<br>Tak długo Szamotulska nigdy jeszcze nie mówiła. Zrobiła się, widać, rozmowniejsza, sława język jej rozwiązała - i ta chciwość ludzka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego