dni, by przypomniały sobie wszystko. A najlepiej pracowała ponoć pamięć w dniu trzecim, gdy "<q>członki sztywniały, a męka szczególnie dotkliwszą się stawała</>".<br>W dniu pierwszym kat najczęściej przypalał tylko stopy, a na różne części ciała (obowiązkowo na wzgórku Wenery) kładł rozpalone kamienie; w dniu drugim podciągał czarownicę na belkę na sznurze okręconym wokół przegubów związanych w tyle rąk. Przyjęte było, że ofiara tak długo musiała wisieć, aż sędziowie trzy razy zmówili <name type="tit">"Miserere"</>. W dniu czwartym, na zakończenie mąk, mistrz świętej sprawiedliwości wyrywał wnętrzności, do gardła zaś, metodą wypróbowaną na fałszerzach monety, lał roztopiony ołów.<br><br><tit1>Łagodni nad Wisłą</><br>W Polsce inkwizycja nie