Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 20/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się urzędy i szkoły. Kto żyw gna na sambodrom.

Wszystko to zaczyna się jutro. Przez betonowy wąwóz sambodromu w alei Marques de Sapuca’ w tanecznym wirze przejdzie kilkadziesiąt szkół samby. Na początek, w nocy z soboty na niedzielę, ruszy "druga liga". Noc później te najsłynniejsze - tradycyjna "Mangueira", zmysłowa "Mocidade", szokująca przepychem "Beija Flor".

Wszystko przez sambę

Szkoły samby szlifują formę przez cały rok. Za naukę w kilkudziesięcio- lub kilkusetosobowych klasach trzeba płacić. Niektórzy wykładają od razu całą gotówkę sami, za innych płacą rodziny lub zrzucają się całe wioski. Ćwiczą, pocą się, a wszystko po to, aby w czasie przemarszu ulicami
się urzędy i szkoły. Kto żyw gna na &lt;orig&gt;sambodrom&lt;/&gt;.<br><br>Wszystko to zaczyna się jutro. Przez betonowy wąwóz &lt;orig&gt;sambodromu&lt;/&gt; w alei Marques de Sapuca&#146; w tanecznym wirze przejdzie kilkadziesiąt szkół samby. Na początek, w nocy z soboty na niedzielę, ruszy "druga liga". Noc później te najsłynniejsze - tradycyjna "Mangueira", zmysłowa "Mocidade", szokująca przepychem "Beija Flor".<br><br>&lt;tit&gt;Wszystko przez sambę&lt;/&gt;<br><br>Szkoły samby szlifują formę przez cały rok. Za naukę w kilkudziesięcio- lub kilkusetosobowych klasach trzeba płacić. Niektórzy wykładają od razu całą gotówkę sami, za innych płacą rodziny lub zrzucają się całe wioski. Ćwiczą, pocą się, a wszystko po to, aby w czasie przemarszu ulicami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego