Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
w obozie, trup na trupie leżał.
- Nie wierzę - oświadczył Jaskier twardo i z nadzieją w głosie. - Nie wierzę, by tacy spryciarze jak Zoltan i Percival... Albo Milva...
- Przestań się łudzić. Jeśli nawet przeżyli, nie pomogą nam.
- Dlaczego?
- Z trzech powodów. Po pierwsze, mają własne kłopoty. Po drugie, leżymy związani w szopie stojącej w centrum obozu kilkutysięcznego korpusu.
- A trzeci powód? Mówiłeś o trzech.
- Po trzecie - odrzekł zmęczonym głosem - limit cudów na ten miesiąc wyczerpało spotkanie baby z Kernow z jej zaginionym mężem.

- Tam - cyrulik wskazał pałające punkciki biwakowych ogni. - Tam jest fort Armeria, aktualnie obóz forpoczty wojsk temerskich skoncentrowanych pod Mayeną
w obozie, trup na trupie leżał.<br>- Nie wierzę - oświadczył Jaskier twardo i z nadzieją w głosie. - Nie wierzę, by tacy spryciarze jak Zoltan i Percival... Albo Milva...<br>- Przestań się łudzić. Jeśli nawet przeżyli, nie pomogą nam.<br>- Dlaczego?<br> - Z trzech powodów. Po pierwsze, mają własne kłopoty. Po drugie, leżymy związani w szopie stojącej w centrum obozu kilkutysięcznego korpusu.<br>- A trzeci powód? Mówiłeś o trzech.<br> - Po trzecie - odrzekł zmęczonym głosem - limit cudów na ten miesiąc wyczerpało spotkanie baby z Kernow z jej zaginionym mężem.<br> <br> - Tam - cyrulik wskazał pałające punkciki biwakowych ogni. - Tam jest fort Armeria, aktualnie obóz forpoczty wojsk temerskich skoncentrowanych pod Mayeną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego