Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
robotników, rozstrzelano nazajutrz na dziedzińcu.
Dawid powiedział: "malarz" i odszedł na prawo. W przypływie natchnienia, obydwaj bracia Zylber podali ten sam zawód.
Umieszczono ich w jednej celi z Dawidem. Wkrótce znienawidził obydwu tak okrutnie, że zaczął się sam posądzać o najpotworniejszy z antysemityzmów.
Odnawiali dawne koszary Wehrmachtu, przygotowywano bowiem pomieszczenia szpitalne. Pociągali wnętrza siną farbą. Bracia markowali robotę, którą musiał odrabiać za nich Dawid, pragnąc zachować swoje i ich życie. Mieli natomiast niepoślednie zdolności w wyłudzaniu czegokolwiek do zjedzenia, w zdobywaniu papierosów. Nie dzielili się jednak z Dawidem produktami, lecz spożywali je sami, ćpając głośno chleb, kopcąc gęsto tytoniem. Nie wydawało
robotników, rozstrzelano nazajutrz na dziedzińcu.<br>Dawid powiedział: "malarz" i odszedł na prawo. W przypływie natchnienia, obydwaj bracia Zylber podali ten sam zawód.<br>Umieszczono ich w jednej celi z Dawidem. Wkrótce znienawidził obydwu tak okrutnie, że zaczął się sam posądzać o najpotworniejszy z antysemityzmów.<br>Odnawiali dawne koszary Wehrmachtu, przygotowywano bowiem pomieszczenia szpitalne. Pociągali wnętrza siną farbą. Bracia markowali robotę, którą musiał odrabiać za nich Dawid, pragnąc zachować swoje i ich życie. Mieli natomiast niepoślednie zdolności w wyłudzaniu czegokolwiek do zjedzenia, w zdobywaniu papierosów. Nie dzielili się jednak z Dawidem produktami, lecz spożywali je sami, ćpając głośno chleb, kopcąc gęsto tytoniem. Nie wydawało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego