Wystarczą do tego tylko skondensowane pigułki cierpienia, ekstrakt miłosnej męki, wynaleziony w tej chwili przez doktora Tamtena.<br>Chirurg uśmiechnął się złośliwie i zboczywszy z szosy, szedł skrótem poprzez jakąś łąkę. Przeskakiwał z kępki na kępkę, omijał drzewa, które poruszając gałęziami rzucały na niego chłodne krople, chirurg dochodził już do bramy szpitalnej i myślał o swych pigułkach.<br><page nr=233><br>Był to radykalny, choć trochę koński środek. Cierpiący człowiek w myśl tej kuracji nie powinien całkiem zwalczać w sobie ani męki, ani bólu, wręcz przeciwnie, powinien je w sobie rozjątrzać. Długotrwałość cierpienia zależy w większości wypadków od walki, którą człowiek z nim stoczy: im zajadlej