okazało. Wśród tego, co przeniknęło ostatecznie do prasy - wśród zdobyczy grupy "Operation Giraffe" - znajdowały się aparaty szyfrujące, komputer pokładowy samolotu bojowego MIG-29, elektroniczny system bezbłędnego odróżniania przyjaciela i wroga z pokładu śmigłowca bojowego Mi-24, nawet najnowszy typ czołgu T-80, a do tego różne plany i dokumenty autorstwa sztabu generalnego. <br><br> No dobrze, ktoś powie, to przecież sukces grupy - skąd owe aresztowania, dlaczego szef BND musiał ustąpić? Otóż owi trzej oficerowie uczynili z całej operacji "Żyrafa" swój prywatny kramik - po prostu handlowali tym, co zdobyli od Rosjan! A nabywcę mieli, jak to ujawnił tygodnik "Der Spiegel", nader liczącego się: brytyjski wywiad