Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
umiem pisać?
- No, to dobrze... bo ja myślałem, że ty z tych jesteś mącicieli, co to przewrotne szerzą w kraju hasła!
Pyknął z fajeczki raz i drugi.
- Cóż, zaprzeczyć nie można... - ozwał się po chwili - że cię poniekąd... tego... ukrzywdzono! Ostra to jakaś sztuka - ten wasz dzierżawca!... Ale, uważasz, sam szukałeś guza, w nie swoje mieszając się rzeczy...
- A zresztą... z tego się nie umiera! - dorzucił jeszcze i odszedł ku oknu, by znowu zapatrzyć się w ogródek.
Kazimierz usiadł i zabrał się do swojej pracy. Znowu przesuwał linię i wodził wzdłuż niej piórem, które choć było gęsie, wydało mu się nagle ciążyć
umiem pisać?<br>- No, to dobrze... bo ja myślałem, że ty z tych jesteś mącicieli, co to przewrotne szerzą w kraju hasła!<br>Pyknął z fajeczki raz i drugi.<br>- Cóż, zaprzeczyć nie można... - ozwał się po chwili - że cię poniekąd... tego... ukrzywdzono! Ostra to jakaś sztuka - ten wasz dzierżawca!... Ale, uważasz, sam szukałeś guza, w nie swoje mieszając się rzeczy...<br>- A zresztą... z tego się nie umiera! - dorzucił jeszcze i odszedł ku oknu, by znowu zapatrzyć się w ogródek.<br>Kazimierz usiadł i zabrał się do swojej pracy. Znowu przesuwał linię i wodził wzdłuż niej piórem, które choć było gęsie, wydało mu się nagle ciążyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego