Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
tyłek do bicia... Car dobry...

- A po co tyle wojska?

- Wiadomo - wojsko dla porządku.

W tej samej chwili ktoś z tłumu zawołał:

- Niech żyje wojsko!

Okrzyk ten podchwycony przez inne głosy wyleciał ponad plac i rozległ się z różnych stron, jakby powtarzany przez echo.

Pogodny, świąteczny nastrój udzielił się widocznie szwadronowi żandarmów, gdyż przejeżdżając uśmiechali się przyjaźnie do tłumów.

Ojca nie zadowoliło wyjaśnienie dorożkarza, zapytał więc jednego z przechodniów:

- Co to za uroczystość?

- Pan chyba nietutejszy... - odrzekł przechodzień.

- Istotnie... Właśnie przyjechałem...

- Od razu poznać! - rzucił zagadnięty, schował twarz w futrzany kołnierz i zniknął w tłumie.

Staruszek w nędznym kożuszku, podobny na
tyłek do bicia... Car dobry...<br><br>- A po co tyle wojska?<br><br>- Wiadomo - wojsko dla porządku.<br><br>W tej samej chwili ktoś z tłumu zawołał:<br><br>- Niech żyje wojsko!<br><br>Okrzyk ten podchwycony przez inne głosy wyleciał ponad plac i rozległ się z różnych stron, jakby powtarzany przez echo.<br><br>Pogodny, świąteczny nastrój udzielił się widocznie szwadronowi żandarmów, gdyż przejeżdżając uśmiechali się przyjaźnie do tłumów.<br><br>Ojca nie zadowoliło wyjaśnienie dorożkarza, zapytał więc jednego z przechodniów:<br><br>- Co to za uroczystość?<br><br>- Pan chyba nietutejszy... - odrzekł przechodzień.<br><br>- Istotnie... Właśnie przyjechałem...<br><br>- Od razu poznać! - rzucił zagadnięty, schował twarz w futrzany kołnierz i zniknął w tłumie.<br><br>Staruszek w nędznym kożuszku, podobny na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego