Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Mieszkaliśmy teraz w dużym, sześciopokojowym mieszkaniu na Noakowskiego, vis a vis Politechniki. Kiedy wróciłem z wakacji, jeden pokój był już wynajęty sublokatorce, ale wkrótce wskutek finansowych trudności "macochostwa" i mój pokój podzielił los tamtego. Pozostały jeszcze cztery, więc pozbawienie mnie własnego pokoju (zacząłem nocować na kozetce w jadalni), uznałem za szykanę ze strony Witolda. Poprawność naszych stosunków osiągnęła stopień największego zachwiania. Czułem się, jak trzecie koło u tandemu, na którym macocha w Witoldem wjeżdżali w swoje pożycie. Czułem się paskudnie osamotniony. Zjawił się "intruz", który swoją obecnością w naszym życiu izolował mnie od mojej macochy. Nie miała już czasu na rozmowy
Mieszkaliśmy teraz w dużym, sześciopokojowym mieszkaniu na Noakowskiego, vis a vis Politechniki. Kiedy wróciłem z wakacji, jeden pokój był już wynajęty sublokatorce, ale wkrótce wskutek finansowych trudności "macochostwa" i mój pokój podzielił los tamtego. Pozostały jeszcze cztery, więc pozbawienie mnie własnego pokoju (zacząłem nocować na kozetce w jadalni), uznałem za szykanę ze strony Witolda. Poprawność naszych stosunków osiągnęła stopień największego zachwiania. Czułem się, jak trzecie koło u tandemu, na którym macocha w Witoldem wjeżdżali w swoje pożycie. Czułem się paskudnie osamotniony. Zjawił się "intruz", który swoją obecnością w naszym życiu izolował mnie od mojej macochy. Nie miała już czasu na rozmowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego