Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
tak nie sposób było uczestniczyć we wszystkim .
Owej niedzieli w Dębkach przeszliśmy razu do szczegółów.
Po godzinie byliśmy przyjaciółmi i mówiliśmy sobie po imieniu.
Ciekawiło mnie, co powodowało moim nowym przyjacielem.
Wyjaśnił mi: - Już w osiemdziesiątym roku widać było, że jesteśmy do niczego nie przygotowani.
W wielu sprawach byliśmy jak tabaka w rogu.
Szukałem kogoś, kto by znał naukę społeczną Kościoła nie jako klepane formułki, kogoś, kogo by to interesowało, powiedziano mi o tobie, no to przyszedłem...
Spotykaliśmy się od tej pory w Dębkach dość często.
Nikt nie wiedział (ja sam dowiedziałem się dopiero w długi czas później), że ten zdrowy
tak nie sposób było uczestniczyć we wszystkim .<br>Owej niedzieli w Dębkach przeszliśmy razu do szczegółów.<br>Po godzinie byliśmy przyjaciółmi i mówiliśmy sobie po imieniu.<br>Ciekawiło mnie, co powodowało moim nowym przyjacielem.<br>Wyjaśnił mi: - Już w osiemdziesiątym roku widać było, że jesteśmy do niczego nie przygotowani.<br>W wielu sprawach byliśmy jak tabaka w rogu.<br>Szukałem kogoś, kto by znał naukę społeczną Kościoła nie jako klepane formułki, kogoś, kogo by to interesowało, powiedziano mi o tobie, no to przyszedłem...<br>Spotykaliśmy się od tej pory w Dębkach dość często.<br>Nikt nie wiedział (ja sam dowiedziałem się dopiero w długi czas później), że ten zdrowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego