Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
by zabrać jeźdźca wyrzuconego z siodła. A gdy już było po wszystkim, Maciej Specjalny, popijając wino na korytarzu, podnosił brwi nad jednym okiem (umiał to robić jakoś zabawnie) i bacznie przyglądał się Romkowi.
- Co tobie się dzisiaj stało, żeś miał taką tabakę?
Romek nie odpowiedział - skądże mógł wiedzieć, dlaczego miał tabakę i czemu rewir gził się tylko jemu, a kelnerowi nie. Specjalny był człowiekiem bardzo wyrozumiałym. Wprawdzie podczas ruchu złościł się i szturchał w żebra, ale to można usprawiedliwić zdenerwowaniem. Teraz za to był łagodny.
- Ja wiem - mówił patrząc na Romka badawczo - ty masz takie szusy. Przez parę dni idzie ci
by zabrać jeźdźca wyrzuconego z siodła. A gdy już było po wszystkim, Maciej Specjalny, popijając wino na korytarzu, podnosił brwi nad jednym okiem (umiał to robić jakoś zabawnie) i bacznie przyglądał się Romkowi.<br>- Co tobie się dzisiaj stało, żeś miał taką tabakę?<br>Romek nie odpowiedział - skądże mógł wiedzieć, dlaczego miał tabakę i czemu rewir gził się tylko jemu, a kelnerowi nie. Specjalny był człowiekiem bardzo wyrozumiałym. Wprawdzie podczas ruchu złościł się i szturchał w żebra, ale to można usprawiedliwić zdenerwowaniem. Teraz za to był łagodny.<br>- Ja wiem - mówił patrząc na Romka badawczo - ty masz takie szusy. Przez parę dni idzie ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego