Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z bramek. - Tam nie da się stać, to koszmar!
Na wyjście musiała jednak poczekać. Policja i ochroniarze najpierw przegonili kibiców przez teren pod skocznią, a potem wypuszczano ich piątkami.
Atak kibiców, którzy z ważnymi biletami stali za ogrodzeniem, rozpoczął się po pierwszych skokach sobotniego konkursu. Na policję i ochronę poleciała tablica z regulaminem obiektu, a potem nastąpił szturm.
Fani znaleźli miejsce, w którym nie było ochroniarzy. Zdenerwowani całą sytuacją, krzycząc: "Mamy bilety, chcemy wejść", wyłamali bramę. W tym momencie szeregi ochroniarzy i policji zablokowały im dostęp do trybun. Niektórzy mimo to usiłowali przedostać się dalej. Już po chwili z tłumu wyniesiono
z bramek. &lt;q&gt;- Tam nie da się stać, to koszmar!&lt;/&gt;<br>Na wyjście musiała jednak poczekać. Policja i ochroniarze najpierw przegonili kibiców przez teren pod skocznią, a potem wypuszczano ich piątkami.<br>Atak kibiców, którzy z ważnymi biletami stali za ogrodzeniem, rozpoczął się po pierwszych skokach sobotniego konkursu. Na policję i ochronę poleciała tablica z regulaminem obiektu, a potem nastąpił szturm.<br>Fani znaleźli miejsce, w którym nie było ochroniarzy. Zdenerwowani całą sytuacją, krzycząc: "Mamy bilety, chcemy wejść", wyłamali bramę. W tym momencie szeregi ochroniarzy i policji zablokowały im dostęp do trybun. Niektórzy mimo to usiłowali przedostać się dalej. Już po chwili z tłumu wyniesiono
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego