Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
jak w kalejdoskopie światłem. Zorza polarna? Yennefer przetarła oczy w zdumieniu. Aurora borealis? W sierpniu?
- Ile jesteś w stanie poświęcić, Yennefer?
- Słucham?
- Jesteś gotowa poświęcić siebie? Swoją bezcenną magię?
- Sigrdrifo - powiedziała ze złością. - Nie próbuj ze mną tych natchnionych sztuczek. Ja mam dziewięćdziesiąt cztery lata. Ale potraktuj to, proszę, jako tajemnicę spowiedzi. Zwierzam ci się tylko dlatego, byś zrozumiała, że nie można traktować mnie jak dziecka.
- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
- I nie zamierzam. Bo to mistycyzm, którego nie akceptuję. Usnęłam na waszym nabożeństwie. Znużyło mnie i znudziło. Bo nie wierzę w twoją boginię.
Sigrdrifa odwróciła się, a Yennefer wbrew woli
jak w kalejdoskopie światłem. Zorza polarna? Yennefer przetarła oczy w zdumieniu. Aurora borealis? W sierpniu?<br>- Ile jesteś w stanie poświęcić, Yennefer?<br>- Słucham?<br>- Jesteś gotowa poświęcić siebie? Swoją bezcenną magię?<br>- Sigrdrifo - powiedziała ze złością. - Nie próbuj ze mną tych natchnionych sztuczek. Ja mam dziewięćdziesiąt cztery lata. Ale potraktuj to, proszę, jako tajemnicę spowiedzi. Zwierzam ci się tylko dlatego, byś zrozumiała, że nie można traktować mnie jak dziecka.<br>- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.<br>- I nie zamierzam. Bo to mistycyzm, którego nie akceptuję. Usnęłam na waszym nabożeństwie. Znużyło mnie i znudziło. Bo nie wierzę w twoją boginię.<br>Sigrdrifa odwróciła się, a Yennefer wbrew woli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego