różnych przyczyn nie garnęły się do polityki. Michał Wawrzyński w interesującym szkicu o retoryce kobiecej, wydanym niedawno w Bydgoszczy w zbiorowej pracy "Partnerka, matka, opiekunka", zauważył, że dla kobiet, które wchodzą w świat polityki, "kobiecość jest tragicznym obciążeniem. Zgodnie z męską tradycją kształtowaną przez wieki, muszą się pozbyć swych ciał tak, by stały się one aseksualne".<br><br>Polki z pewnością wejdą na arenę polityczną, to tylko kwestia czasu. Nie ułatwia tego fakt, że niewiele mamy w naszej historii pozytywnych wzorców kobiecych rządów. Być może stało się tak dlatego, że w przeszłości oczekiwano (i chyba to jest oczekiwanie wciąż żywe) nie tyle silnej kobiecej