Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
pamiętam jak to było, powiedziało się rodzicom, jednemu, drugiemu i trzeciemu jak te dzieci pod jakim warunkiem starzy mogą coś pomóc, i do nich to widocznie trafiło...
- ...Bardzo dobrze...
- ...Naprawdę, widocznie to do nich trafiło.
- ...I bardzo dobrze...
- ...bo tak się zastanawiałam, czy nie i tak się zastanawiałam, jak to tak było, takie mody były właśnie, na zachodzie, kiedy dzieci rzeczywiście rozwydrzone, to mało powiedzieć źle wychowane byli tak chowani, gdy dzieciak do restauracji, czy gdzieś, to oni tam z dziećmi chodzą do restauracji, na co dzień to jest normalne jest takim luksusem, jak u nas, że nas nie stać, na to
pamiętam jak to było, powiedziało się rodzicom, jednemu, drugiemu i trzeciemu jak te dzieci &lt;gap&gt; pod jakim warunkiem starzy mogą coś pomóc, i do nich to widocznie trafiło...<br>- ...Bardzo dobrze...<br>- ...Naprawdę, widocznie to do nich trafiło.<br>- ...I bardzo dobrze...<br>- ...bo tak się zastanawiałam, czy nie &lt;gap&gt; i tak się zastanawiałam, jak to tak było, takie mody były właśnie, na zachodzie, kiedy dzieci rzeczywiście rozwydrzone, to mało powiedzieć źle wychowane &lt;gap&gt; byli tak chowani, gdy dzieciak do restauracji, czy gdzieś, to oni tam z dziećmi chodzą do restauracji, na co dzień to jest normalne &lt;gap&gt; jest takim luksusem, jak u nas, że nas nie stać, na to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego