Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
tego dłużej znosić - powiedział Chuck Riegleys i rozpłakał się głośno.
- I dlatego pomogłeś Katarzynie zamordować jej przybranych rodziców? Czy tak było, Chuck? - pytał dalej porucznik.
- Cała moja pomoc polegała na tym, że zaniosłem jej strzelbę - odpowiedział. - Ale to nie to samo, jakbym jej pomagał w zabijaniu.
- Będziesz sądzony za współudział, tak czy inaczej - odpowiedział porucznik i rozkazał, aby natychmiast zatrzymano i dowieziono na przesłuchanie córkę Bultonów.

Zagadka wyjaśniona

Niewiele brakowało, a doszłoby do kolejnej, tragicznej pomyłki sądowej. Kitty zwaliła bowiem całą winę na swojego narzeczonego. Nie wypierała się, że namówiła go do zbrodni, przyznała, że była przy tym, jak Chuck strzelał do jej
tego dłużej znosić&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział Chuck Riegleys i rozpłakał się głośno.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- I dlatego pomogłeś Katarzynie zamordować jej przybranych rodziców? Czy tak było, Chuck?&lt;/&gt;&lt;/&gt; - pytał dalej porucznik.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Cała moja pomoc polegała na tym, że zaniosłem jej strzelbę&lt;/&gt;&lt;/&gt; - odpowiedział. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Ale to nie to samo, jakbym jej pomagał w zabijaniu.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Będziesz sądzony za współudział, tak czy inaczej&lt;/&gt;&lt;/&gt; - odpowiedział porucznik i rozkazał, aby natychmiast zatrzymano i dowieziono na przesłuchanie córkę Bultonów.<br><br>&lt;tit&gt;Zagadka wyjaśniona&lt;/&gt;<br><br>Niewiele brakowało, a doszłoby do kolejnej, tragicznej pomyłki sądowej. Kitty zwaliła bowiem całą winę na swojego narzeczonego. Nie wypierała się, że namówiła go do zbrodni, przyznała, że była przy tym, jak Chuck strzelał do jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego