jego część do bezpośredniej konsumpcji w postaci soku lub produktu półsfermentowanego. W tym drugim przypadku trzeba zatrzymać proces fermentacyjny za pomocą, niestety, siarkowania. Niegroźne to, w tych minimalnych dozach, dla zdrowia dodatki, ale brzmią brzydko, więc łatwiej będzie nazywać ten zabieg sulfitacją. Czasami w taką sytuację wkraczamy oddziaływaniem termicznym, ale tak czy inaczej problemów do pilnego rozwiązania jest tu mnóstwo. Jak choćby usunięcie w porę gałązek kiści i skórki grona, bogatych w substancje nieraz bardzo nieodpowiednie dla przyszłego wina. Przy winifikacji moszczu musimy przecież od razu zadbać o kolor wina, i w zależności od tego, jakie ma być, białe, różowe czy czerwone, regulujemy