Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
tym Rosanne, ale wyszydziła go. Zbagatelizował rzecz uśmiechem.
Wszedł od tyłu, przez ogród; drzewa zaszeptały za nim. Nie było jej w salonie ani w kuchni. Była w pracowni.
- Wiesz o Mrozowiczu? - spytała, nie odwracając wzroku od ekranu.
- Wiem, że wrócił. Co to za układ?
Streściła przedwczorajszą rozmowę z Muchobójcą.
- Ale tak naprawdę nie był napromieniowany?
- Nie - przyznała - nie był. Niecałe cztery remy. Musiał się pilnować.
Van der Kroege przysiadł na taborecie przy ścianie, pod podświetloną dioramą przedstawiającą zsekcjonowane drzewo wiadomości.
- W tym coś jest - szepnął pochyliwszy się, oparłszy łokcie o kolana. - W tym coś jest. Ja to czuję. Czytałem jego akta i
tym Rosanne, ale wyszydziła go. Zbagatelizował rzecz uśmiechem.<br>Wszedł od tyłu, przez ogród; drzewa zaszeptały za nim. Nie było jej w salonie ani w kuchni. Była w pracowni.<br>- Wiesz o Mrozowiczu? - spytała, nie odwracając wzroku od ekranu.<br>- Wiem, że wrócił. Co to za układ?<br>Streściła przedwczorajszą rozmowę z Muchobójcą.<br>- Ale tak naprawdę nie był napromieniowany?<br>- Nie - przyznała - nie był. Niecałe cztery remy. Musiał się pilnować.<br>Van der Kroege przysiadł na taborecie przy ścianie, pod podświetloną dioramą przedstawiającą zsekcjonowane drzewo wiadomości. <br>- W tym coś jest - szepnął pochyliwszy się, oparłszy łokcie o kolana. - W tym coś jest. Ja to czuję. Czytałem jego akta i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego