Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dole znacznie łatwiej robić biznes - ani razu nie wypłaciłem sobie pensji, nie robię tego dla pieniędzy. Życie tutaj daje mi wewnętrzne uspokojenie.
Niezwykłe zdarzenia? - Dwa lata temu we wrześniu niedźwiedź wydrapał się pod schronisko, porozglądał się i poszedł na dół. W ubiegłym znów roku latem ludzie padali jak muchy..., ale tak naprawdę, dla mnie każdy dzień w tej Dolinie jest niezwykły, nie nudzę się - opowiada chatar - widzę rano, jak świstak wychodzi spod kamienia, kozice pasą się przy schronisku. Jestem szybkim człowiekiem, w pół godziny mogę być na Baranich Rogach, w 10 minut jestem pod Żółtą Ścianą. Zimą czasem patrzę o świcie w
dole znacznie łatwiej robić biznes - ani razu nie wypłaciłem sobie pensji, nie robię tego dla pieniędzy. Życie tutaj daje mi wewnętrzne uspokojenie.<br>Niezwykłe zdarzenia? - Dwa lata temu we wrześniu niedźwiedź wydrapał się pod schronisko, porozglądał się i poszedł na dół. W ubiegłym znów roku latem ludzie padali jak muchy..., ale tak naprawdę, dla mnie każdy dzień w tej Dolinie jest niezwykły, nie nudzę się - opowiada &lt;orig&gt;chatar&lt;/&gt; - widzę rano, jak świstak wychodzi spod kamienia, kozice pasą się przy schronisku. Jestem szybkim człowiekiem, w pół godziny mogę być na Baranich Rogach, w 10 minut jestem pod Żółtą Ścianą. Zimą czasem patrzę o świcie w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego