Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pokojowe, co nie oznaczało bezkarności wobec winnych przestępstw. Można i należy o tym dyskutować, ale upatrywanie w tym przyczyny obecnych problemów jest szukaniem jednego, łatwego klucza. Sam nie kandydowałem w wyborach 4 czerwca z list Komitetu Obywatelskiego, bo uważałem, że reprezentacja ówczesnej opozycji powinna była być nieco szersza. Może gdyby tak się stało, uniknęlibyśmy wielu animozji w pierwszych latach niepodległości.
Trudności czasu transformacji i zawód, jaki sprawia poziom życia publicznego, powodują, że ludzie wybierają tych, którzy obiecują gruszki na wierzbie, albo tych, co zapowiadają, że dopiero oni zaprowadzą porządki, bo wcześniej władzy nie mieli. Jednocześnie dają do zrozumienia, że poprowadzą nas od
pokojowe, co nie oznaczało bezkarności wobec winnych przestępstw. Można i należy o tym dyskutować, ale upatrywanie w tym przyczyny obecnych problemów jest szukaniem jednego, łatwego klucza. Sam nie kandydowałem w wyborach 4 czerwca z list Komitetu Obywatelskiego, bo uważałem, że reprezentacja ówczesnej opozycji powinna była być nieco szersza. Może gdyby tak się stało, uniknęlibyśmy wielu animozji w pierwszych latach niepodległości.<br>Trudności czasu transformacji i zawód, jaki sprawia poziom życia publicznego, powodują, że ludzie wybierają tych, którzy obiecują gruszki na wierzbie, albo tych, co zapowiadają, że dopiero oni zaprowadzą porządki, bo wcześniej władzy nie mieli. Jednocześnie dają do zrozumienia, że poprowadzą nas od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego