Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
i uryny.
- Pan jest niewierzący? - nachylił się ku niemu zaskoczony.
Pokazał świętą nić w rozchyleniu koszuli, która przepasywała mu pierś. Był więc braminem, może zbuntowanym, ale pozostawał w najwyższej kaście.
- Chcę pomóc ludziom, chronić ich życie - powiedział zamyślony.
Nagle Istvan spostrzegł, że Hindus pali papierosa w dłoni zwiniętej w trąbkę, tak żeby nie dotknąć go ustami, i uśmiechnął się lekko. Nawet i ten świętokradca lęka się, że papieros mógł być zrobiony przez maszynę, którą obsługiwał nieczysty albo przez niego pakowany, wolał unikać skażenia.
Przed nimi księżyc toczył się grzęznąc w wierzchołkach drzew wykutych ze starego srebra. Tarcza jego rozjarzała się, to zdawała
i uryny.<br>- Pan jest niewierzący? - nachylił się ku niemu zaskoczony.<br>Pokazał świętą nić w rozchyleniu koszuli, która przepasywała mu pierś. Był więc braminem, może zbuntowanym, ale pozostawał w najwyższej kaście.<br>- Chcę pomóc ludziom, chronić ich życie - powiedział zamyślony.<br>Nagle Istvan spostrzegł, że Hindus pali papierosa w dłoni zwiniętej w trąbkę, tak żeby nie dotknąć go ustami, i uśmiechnął się lekko. Nawet i ten świętokradca lęka się, że papieros mógł być zrobiony przez maszynę, którą obsługiwał nieczysty albo przez niego pakowany, wolał unikać skażenia.<br>Przed nimi księżyc toczył się grzęznąc w wierzchołkach drzew wykutych ze starego srebra. Tarcza jego rozjarzała się, to zdawała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego