Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
sobie Adela wszystko od początku, każdą niby
to nic nie znaczącą rzecz.

Nie to, o czym mówił nawet, ale jak siadał na łóżku,
tak trochę bokiem, żeby móc czasem i na nią popatrzeć.


I jak się uśmiechał, bo przy uśmiechu to mu się
robiły takie jasne i bliskie oczy, i taki się zaraz stawał
miły jak mały chłopczyk. Że aż się go chciało
pogłaskać po twarzy jak Jasia, że aż nie można
było uwierzyć, że to jest przecież ten sam wielki
i mocny Felek.

I o tym, jak po powrocie z fabryki pił kawę, grzejąc
zziębnięte ręce nad garnuszkiem.

I jak się
sobie Adela wszystko od początku, każdą niby <br>to nic nie znaczącą rzecz. <br><br>Nie to, o czym mówił nawet, ale jak siadał na łóżku, <br>tak trochę bokiem, żeby móc czasem i na nią popatrzeć. <br><br><br>I jak się uśmiechał, bo przy uśmiechu to mu się <br>robiły takie jasne i bliskie oczy, i taki się zaraz stawał <br>miły jak mały chłopczyk. Że aż się go chciało <br>pogłaskać po twarzy jak Jasia, że aż nie można <br>było uwierzyć, że to jest przecież ten sam wielki <br>i mocny Felek. <br><br>I o tym, jak po powrocie z fabryki pił kawę, grzejąc <br>zziębnięte ręce nad garnuszkiem. <br><br>I jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego