Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ostatnio wycieczkę po moim rodzinnym mieście - Warszawie (mistrzu - jeżeli jesteś przypadkiem po drugiej stronie tych słów, zresztą, Ty wiesz). Brudnej, cuchnącej, bazarowej Warszawie pełnej chamów i złodziei. Ta Warszawa była bardzo trendowa, bo zupełnie nie przypominała Warszawy z kolorowych widokówek. W blednącym świetle dziennym roiła się od bardzo trendowych widoków, takich jak widok człowieka klęczącego przed domem towarowym z pudełkiem w rękach. To był bardzo trendowy człowiek rodzaju żeńskiego. Pachniał bardzo trendowo, jednym z najbardziej trendowych ludzkich zapachów. Kiwał się z góry na dół i robił to bardzo trendowo. W pudełku miał niezwykle trendowe pieniądze o niskich nominałach. Ludzie bardzo trendowo omijali
ostatnio wycieczkę po moim rodzinnym mieście - Warszawie (mistrzu - jeżeli jesteś przypadkiem po drugiej stronie tych słów, zresztą, Ty wiesz). Brudnej, cuchnącej, bazarowej Warszawie pełnej chamów i złodziei. Ta Warszawa była bardzo trendowa, bo zupełnie nie przypominała Warszawy z kolorowych widokówek. W blednącym świetle dziennym roiła się od bardzo trendowych widoków, takich jak widok człowieka klęczącego przed domem towarowym z pudełkiem w rękach. To był bardzo trendowy człowiek rodzaju żeńskiego. Pachniał bardzo trendowo, jednym z najbardziej trendowych ludzkich zapachów. Kiwał się z góry na dół i robił to bardzo trendowo. W pudełku miał niezwykle trendowe pieniądze o niskich nominałach. Ludzie bardzo trendowo omijali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego