innymi aktorkami. Po prostu pozwolił mi współtworzyć "Kill Bill" i mieć wpływ na scenariusz. Czułam się tym wyróżniona, to było dla mnie nowe doświadczenie. Nie wiem, czy taka współpraca powtórzy się jeszcze kiedyś. Pracowałam z nim wcześniej, znałam go bardzo dobrze i czułam, że każda chwila naszej znajomości zaowocuje filmem takim jak "Kill Bill". I dokonaliśmy tego, to była niesamowita współpraca. Kto wie, jak dalej potoczą się nasze relacje. Będę do jego dyspozycji, gdy tylko będzie mnie potrzebował. Tarantino ukształtował mnie jako aktorkę. Do końca życia będę mu za to wdzięczna.&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;G.: Jak udało ci się pogodzić buddyjskie, pacyfistyczne wychowanie z grą