Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
mają rozum dziesięciolatek.
- Miała wtedy piętnaście i pół - przypomniałam. - Dla sądu będzie to miało znaczenie.
- Szantaż?! - rzucił przez zęby.
- Propozycja. Jutro tutaj będę. Po wóz. Ma być sześćdziesiąt milionów, aby mogła opłacić dobry szpital. Potem się zobaczy. A więc do jutra.
Dżentelmen w szarym garniturze dotarł do kantorku. Obrzucił mnie taksującym spojrzeniem, rozebrał i ubrał z powrotem. Po oczach sądząc, miałam u niego spore szanse. Tarasował sobą przejście. Zrobiłam przepraszający ruch. Usunął się nieco i bardzo niechętnie. Nawet się nie obejrzałam. Był, jak większość z nich, tylko przebrany za dżentelmena, i to bardzo nieudolnie.

- Muszę ci coś powiedzieć - odezwała się Danuta
mają rozum dziesięciolatek.<br>- Miała wtedy piętnaście i pół - przypomniałam. - Dla sądu będzie to miało znaczenie.<br>- Szantaż?! - rzucił przez zęby.<br>- Propozycja. Jutro tutaj będę. Po wóz. Ma być sześćdziesiąt milionów, aby mogła opłacić dobry szpital. Potem się zobaczy. A więc do jutra.<br>Dżentelmen w szarym garniturze dotarł do kantorku. Obrzucił mnie taksującym spojrzeniem, rozebrał i ubrał z powrotem. Po oczach sądząc, miałam u niego spore szanse. Tarasował sobą przejście. Zrobiłam przepraszający ruch. Usunął się nieco i bardzo niechętnie. Nawet się nie obejrzałam. Był, jak większość z nich, tylko przebrany za dżentelmena, i to bardzo nieudolnie.<br><br>- Muszę ci coś powiedzieć - odezwała się Danuta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego