zachowanie anonimowości powiedziała, że nie tylko nie była już w stanie znieść własnej popularności, ale przede wszystkim kąśliwych, a często i agresywnych uwag przypadkowo spotkanych ludzi, kierowanych nie tylko pod jej własnym adresem, ale także wobec członków najbliższej rodziny.<br>Zdecydowanie inną opinię prezentuje Jacek Żakowski, który uważa, że występując w talk-show tylko zyskuje ludzką życzliwość i nigdy nie spotkał się z żadnym atakiem słownej agresji. Jego pies Lisek, pokazując się w "Tok szoku", zdobył sławę, więc i refleksyjny sum, pływający w akwarium podczas "Summy zdarzeń", ma przed sobą przyszłość. Nie tylko Żakowski, ale niemal każda gadająca głowa próbuje znaleźć wyróżnik dla